Strona:PL P Bourget Kłamstwa.djvu/54

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wieka, przeistaczając go stopniowo w drapieżne zwierzę. Charakterystyczną cechę takiej miłości stanowi przejawienie się jej krótkotrwałemi paroksyzmami równie gwałtownemi i dojmującemi jak podsycające ją żądze. Bezwątpienia, rzucone przez przyjaciela pytanie obudziło w umyśle Klaudyusza wspomnienie kochanki, a pod wrażeniem tem, wesołe usposobienie, jakie okazywał podczas odwiedzin u państwa Fresneau rozwiało się w jednej chwili; zapłonął strasznym gniewem, który rad był zadowolnić najdziwaczniejszym nawet paradoksem. Podjął przet skwapliwie zadane przez Ireneusza pytanie i ściskając go z całej siły za rękę.
— Co mi ona zrobiła? — zawołał wybuchając gorzkim śmiechem.
— Chcesz więc koniecznie ocenić istotną wartość subtelnego psychologa, głębokiego znawcy serc kobiecych, jak mnie nazywają krytycy, najgłupszego człowieka pod słońcem, jak sam siebie nazywam? Niestety! inteligencyi swej zawdzięczam li tylko dokładniejsze zrozumienie głupstw popełnionych kiedykolwiek!... Nie wspominałem ci nigdy dotąd — mówił dalej cichym już i spokojniejszym głosem — że jestem szalenie zazdrosnym o względy mojej Coletty dla pana Salvaney? Ale ty nie znasz Salvaney’a, który jest arcypospo-