Strona:PL Owidiusz - Sztuka kochania.djvu/070

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

XX

Nie wytykaj swojej lubej
nigdy nigdzie żadnej wady.
Będziesz mi niezmiernie wdzięczny
jeśli posłuchasz tej rady.
 
Na ciemną płeć Andromedy
Perseusz patrzał przez szpary.
Hektor we wzroście swej żony
nie widział żadnej przywary.
 
Dla rozlicznych wad kobiecych
miano cnót znaleźć nie trudno.
Czarniejszą od smoły nazwiesz
„swoją czarnuszką przecudną“.
 
Z Minerwą — porównasz rudą,
zaś tę, co żyje rozpustą
— z Wenerą... „Pulchniutka“ — powiesz
o kobiecie, co jest tłustą.
 
Wyrazisz się w uniesieniu,
że powiewna i anielska,