Strona:PL Owidiusz - Sztuka kochania.djvu/069

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

kiedy im dęby dawały
jedzenie oraz ukrycie, —
 
nawet podówczas ród ludzki
miłosne obrzędy czyni
nie na widoku publicznym,
lecz w lesie albo jaskini.

Tak wstydliwości przestrzegał
przed laty człowiek pierwotny.
A dzisiaj — dziś co widzimy?
Wszędzie — upadek sromotny.
 
Każdy o swoich podbojach,
proszony czy nieproszony,
gada i gada i gada
najprzeróżniejsze androny.
 
Ale robią, co swym triumfem
nazbyt rozgłośnie się szczycą.
Tajemne sprawy miłości
powinny być — tajemnicą.