Strona:PL Owidiusz - Przemiany.djvu/178

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Jak małą byłbyś cząstką owej hydry z Lerny![1]
Jej rany były płodne, z jej stu głów odcięta,
Każda głowa cudownie tworzyła bliźnięta.
I lubo się w jaszczurcze gałęzie rozrosła,
Przecie ją przemoc moja zgromiła i zniosła.
I powiedz, co się z tobą, Acheloju, stanie
W jednego tylko węża grożący przemianie?
Czy aby umiesz walczyć pożyczoną bronią?«
To rzekł i szyję moją tak potężnie dłonią
Ścisnął, jak gdybym został ujęty w obcęgi,
I nie mogłem się wyrwać z pod przemocy tęgiej.
Trzecia mi zostawała przemiana w buhaja.
Biorę ją, a chęć zemsty siły me podwaja.
On, gdy moje mięsiste podgarle zakręci,
Natychmiast mię do siebie przyciąga wbrew chęci.
Wreszcie porwie za rogi rękoma silnemi,
W grunt je wbija i w końcu kładzie mię na ziemi.
Nie dość miał na tej zemście; róg mi jeszcze łamie
I wiecznego kalectwa zostawuje znamię.
Jabłka i wonne kwiaty mieszczą w nim boginie,
Odtąd mój róg za godło obfitości słynie«.
Rzekł; wtem nimfa, jak łowów bóstwo, ustrojona,
Spuściwszy gęste włosy na oba ramiona,
Przychodzi i na stoły z rogiem obfitości
Wszystkie skarby jesieni zastawia dla gości.

  1. Stugłową Hydrę, żyjącą w jeziorze Lerne na południe od Argos, wypłoszył H. z legowiska ognistemi strzałami i odciął jej wszystkie głowy; ale ponieważ w miejsce jednej odciętej wyrastały zawsze dwie świeże głowy, przeto gorejącemi głowniami wypalał miejsca na szyi po odciętych głowach, zapobiegając tym sposobem wyrastaniu głów nowych