Strona:PL Ostatnie dni świata (zbiór).pdf/93

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Kobieta spojrzała na jej wilgotną od łez, boleśnie skurczoną twarzyczkę, na jej własnem jednak sfinksowem obliczu nie odbiło się najlżejsze nawet wzruszenie.
— Co ona chce powiedzieć, Arcy Radco? — zapytała.

∗             ∗

Arcy Radca siedział w gabinecie naczelnego lekarza, paląc papierosa na długiej rurce, spoczywającej na metalowej podstawce. Podstawka ta zaopatrzona była w dwa cylindry, nasycone antyseptycznemi płynami, a przeznaczone do pochłaniania dymu. Spostrzegłszy wchodzącego lekarza, Arcy Radca odstawił cały przyrząd na stronę.
— Z wycieńczenia zapadła w głęboki sen, — oznajmił naczelny lekarz. — Wszelka działalność wyniszcza organizm. Jej siła żywotna spadła do jedenastu stopni. Nigdy nie sądziłem, żeby wzruszenia mogły być tak groźne dla życia.
— A jednak nie może być inaczej, — odparł Arcy Radca. — Wszelka działalność wycieńcza organizm. Działalność, konieczna do życia rozumnego, wyczerpuje nasze ciała w 130 — 150 roku życia. Działalność, zużyta na bezcelowe wzruszenia, skraca ten czas o połowę. Takie jest prawo powszechne.
Naczelny lekarz przysunął sobie drugą podstawkę, siadł przy stole i zaczął palić.