Przejdź do zawartości

Strona:PL Orzeszkowa - Listy vol1.djvu/18

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

z ciasnego koła pozytywizmu, porzuciłam go za sobą jako wzięty z ogólnego błędu czasu błąd młodego umysłu i stałam się już na zawsze głęboko i niezłomnie religijną. Nie podobna opisać tego w liście i zresztą nie w tem rzecz, jak szłam, ale do czego doszłam, co rozumiem przez wyraz religia.
Przede wszystkiem i nade wszystko wiara w istnienie Boga, Stwórcy, Prawodawcy, Ojca wszystkiego, co istnieje nie tylko na naszej biednej ziemi, lecz w olbrzymim i żadną naszą rachubą niepodobnym do objęcia kosmosie. Ani zmysły nasze dostrzegać, ani umysł istoty Jego pojąć nie są zdolne, lecz zasłaniająca Go tajemnica stoi naprzeciw innej: Jakim jest pierwszy początek i ostateczny cel wszystkiego, co istnieje? Na te zapytania cały rozum wieków, cała wiedza ludzka przez wieki zebrana w jakiemkolwiek choćby przybliżeniu odpowiedzieć nie sią w stanie. Tłumaczą się one tylko i jedynie przez istnienie Boga, Siły twórczej niepojęcie potężnej i mądrej, która dała początek wszystkiemu i przede wszystkiem wykreśliła cel. „Nie przypadek rządzi światem“ (Krasiński). Rządzi światem najwyższa Mądrość i Dobroć, bo dwa te przymioty w naszym nawet malutkim ludzkim świecie nierozdzielnie się z sobą wiążą, a ilekroć spotykamy się w nim z mądrością bez dobroci, przy bliższem przypatrzeniu się albo po upływie pewnego czasu przekonać się musimy, że była to mądrość ― fałszywa. Więc obok najwyższej Potęgi i najwyższej Mądrości ― najwyższa Dobroć. I tu obok wiary w Boga wytryskuje źródło miłości dla Niego. Nie podobna doskonałej, najwyższej Dobroci nie kochać. Człowiek na tej złej ziemi często sprawy z tego przed sobą nie zdając tęskni do wielkiej, do czystej, głębokiej Dobroci i sama już ta tęsknota jest nicią miłosną, łączącą serce jego z Bogiem, który jest tej Dobroci wyrazem najwyższym. Wiem, że naprzeciw twierdzenia tego stają zarzuty czerpane z istnienia, z woli Bożej jednak, niezmiernego morza i niezliczonych gatunków Zła. Ale na wszystkie te zarzuty są odpowiedzi, których tu przytaczać nie będę nie mogąc z listu czynić traktatu, lecz z których pojęcie o doskonałej dobroci Boga wychodzi zupełnie zwycięsko.
Więc oto mamy pierwszy wyraz religii: wiara w Boga i miłość dla Boga.
Teraz następuje pojęcie istnienia w człowieku duszy, do materii, z której składa się ciało jego, odrębnej i ― nieśmiertelnej. Ogromnie mizernem i grubo ordynarnem jest zaprzeczanie istnieniu duszy na mocy tego, że jej zobaczyć ani dotknąć nie można. Któż kiedy na kuli ziemskiej widział jej bieguny albo stopą dotknął jej równika?