Strona:PL Orkan - Miłość pasterska.djvu/173

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

, uciekajcie do drugiego; a zaprawdę, powiadam wam, nie skończycie miast izraelskich...“
Tedy odrazu zrozumiał, że to słowa natchnione przez Pana.
Czemprędzej zebrał się z ziemi, i męstwo napłynęło w niego.
— Poczekaj, czarcie! — pogroził. — Kiedyś mię ty z mojej pustelni wywłaszczył, to ja ci niespodziankę sprawię. W twoją własną jamę wkroczę i tam z tobą walkę toczyć będę.
To wyrzekłszy, skierował kroki swe ku miastu.

· · · · · · · · · · · · · · · · · ·

Przekonał się Martynjan wkrótce, iż zawiele sobie był zaufał. To też, pomny słów Pisma, w żadnem mieście długo nie pobawiał. A tak uciekając wciąż — z miasta do miasta, — w niespełna półtora roku sto sześćdziesiąt siedem miast ubieżał, — w onem ostatniem znaleziono go bez ducha. — Niewiasta jakaś cnotliwa, rozeznając męża Bożego po szacie, zajęła się pochowaniem jego zwłoku.

*

Obrok duchowny. Lepiej od powabu grzechów uciekać, niźli męstwa w niebezpieczeństwie doświadczać, zwłaszcza od tego cielesnego grzechu, z którym tak trudno jest walczyć. — A iż ten wolał do morza się rzucić, niźli z niewiastą oną zostać, nie dziwuj się temu. Jako bowiem kto z wojska ucieka, żadnej się śmierci