Przejdź do zawartości

Strona:PL Oliwer Twist T. 1.djvu/115

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

że ów staruszek, o którym była mowa, bardzo często już podobne usługi czyniąc, i jego w krótkim czasie w jakim domu uczciwym i porządnym będzie mógł umieścić. To ich wkrótce do poufniejszéj nieco rozmowy doprowadziło, z któréj się Oliwer dowiedział, iż przyjaciel jego nowy Jakub Dawkins się nazywa, i szczególnym jest oblubieńcem wzwyż wspomnionego staruszka.
Powierzchowność pana Dawkins nie świadczyła wprawdzie o zbyteczném przywiązaniu wspomnionego staruszka do niego, a zatém i do wszystkich tych, co pod jego wyłączną opieką zostawali, ale że ten młodzieniec był w swéj mowie bardzo rozwiozłym i Oliwerowi nadto jeszcze wyznał, iż pod nazwiskiem: Smyk przebiegły pomiędzy najzaufańszemi przyjaciołami swoimi jest znany, Oliwer przeto z wszystkiego wnosił, iż z niego chłopiec rozrzutny być musi, a zatém i nauki jego dobroczyńcy prędko z głowy mu wietrzeją.
W tém mniemaniu szczerze sobie postanowił, dobrém zawsze zachowaniem i prowadzeniem łaski i względy owego starego Jegomości jak najstaranniéj sobie skarbić, a nawet i zaszczytu dalszego obcowania z panem Dawkins się wyrzec, jeżeliby się późniéj przekonał, że ten zacny młodzieniec żadną miarą się poprawić nieda, czego się nawet już teraz obawiał.
Ponieważ Jakub Dawkins jasno zdanie swoje oświadczył, iż sobie przed wieczorem do Londynu wejść nie życzy, jedynasta godzina w nocy już zatém wybiła, kiedy do rogatki w Islington doszli. Minąwszy potém dom gospodni pod Aniołem, zwrócili się na ulicę ś. Jana,