Przejdź do zawartości

Strona:PL Ody Horacyusza.pdf/77

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


PRAWDZIWA WIELKOŚĆ.
III.
Iustum et tenacem propositi virum.

Mąż sprawiedliwy, przekonaniem tęgi,
Nie da się złamać zachciankom zbrodniczym
Wściekłego gminu; ni wobec potęgi
Groźnej tyrana, nie ustąpi w niczem.

Ani go Auster, wzburzający wały
Adryi, zatrwoży, ni piorun ciśnięty
Z rąk Zewsa; choćby ziemia na kawały
Pękła — na gruzach jeszcze nieugięty.

Tą cnotą Pollux i Herkul wędrownik
Wzbili się w stropy gwiazdami utkane;
Z nimi i August zasiadł współgodownik
Nektarem usta zakrapiać różane.

Tą cnotą ojciec Bachus się zasłużył,
Biorąc tygrysie karki na powrozy —
Przez nią Maworsa cugów Kwiryn użył
Od Acherontu uciekając grozy.