Strona:PL O lepsze harcerstwo G.Całek, L.Czechowska, A.Czerwertyński.pdf/76

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Zdecydowanie lepiej jest pokazać się od najlepszej, ale prawdziwej strony: zamiast fire show – ognisko przy świetle księżyca, zaś zamiast paintballu rozbudowana gra terenowa z elementami podchodów i zdobywania baz. Nie oznacza to, że z takich bardziej „ekstremalnych” form nie powinniśmy w harcerstwie korzystać, ale lepiej kogoś pozytywnie zaskoczyć, wyciągając w odpowiednim momencie asa z rękawa, niż rozczarować brakiem gruszek na wierzbie.

Po drugie dlatego, że ludzie dostosowują się do naszych oczekiwań względem nich. Jeśli założymy, że idee służby i braterstwa się „nie sprzedadzą” i przyciągamy do naszych szeregów tylko namiastką naszej „oferty”, nie pozwalamy naszym potencjalnym harcerzom wzbić się do gwiazd. To tak jak w opowieści o wilku w owczej skórze – im dłużej wilk ją nosi, tym bardziej zaczyna się z nią identyfikować, łagodzi swoją naturę. Tak samo jest z dzieckiem. Jeśli powiemy mu, że widzimy je jako kogoś wartościowego, zdolnego dać innym coś z siebie oraz pokonać swoje słabości, za wszelką cenę będzie się starało żyć tak, aby temu wyobrażeniu sprostać. Dlatego niebagatelne znaczenie ma to, jakie wyzwania przed naszymi podopiecznymi postawimy: czy tylko te związane z powierzchownymi doznaniami, czy dotykające samej głębi ich charakteru.

Warto więc już od pierwszego kontaktu pokazywać to, o co nam naprawdę chodzi: stawanie się coraz lepszymi ludźmi, aktywność w grupie rówieśniczej, zawieranie przyjaźni, kontakt z przyrodą, aktywne zmienianie świata wokół nas. Kto wie, może nie doceniamy naszego społeczeństwa i takie hasła trafią na podatniejszy grunt niż propozycja kolejnej formy animacji wolnego czasu…

|| Felietony z miesięcznika „Czuwaj” 2014-2016| 75