Strona:PL O lepsze harcerstwo G.Całek, L.Czechowska, A.Czerwertyński.pdf/61

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Współczesną młodzież trzeba uczyć asertywności?

nr 1/2014


Odkąd stawiałam w naszej organizacji pierwsze kroki na polu kształcenia, wszystkie zajęcia na temat „Komunikacja” czy „Umiejętności interpersonalne” nieodmiennie musiały poruszyć kwestię asertywności. Mam wrażenie, że 10 lat temu hasło „asertywność” stało się po prostu modne i jego popularność, przynajmniej w harcerskim kształceniu, nie słabnie. Ale czy naprawdę umiejętność powiedzenia „nie” to jest to, czego naszym zastępowym i drużynowym brakuje najbardziej?

Społeczeństwo się zmienia, a najmłodsze pokolenia najszybciej. Kiedy moi rodzice i wychowawcy obawiali się w latach 90-tych, że może nas zalać fala narkomanii, uważali, że nastolatki są bezbronne, bo mimo odróżniania dobra od zła są zbyt potulne, aby temu drugiemu się oprzeć. I zapewne była to prawda – wtedy. Być może jest to także prawdą dla niektórych i dziś. Dominującą tendencją wydaje mi się jednak coś zupełnie innego.

Oglądając współczesną polską młodzież pomiędzy 16 a 24 rokiem życia (zarówno na uczelni, jak i w ZHP), widzę, że jest ona niesłychanie świadoma własnych praw, śmiała (a niekiedy i bezczelna) w dążeniu do ich egzekwowania oraz odporna na robienie czegoś, na co nie ma ochoty. Jeśli wybiera zło, to zapewne nie z powodu braku społecznej odwagi.

Moim problemem zawsze było odmawianie: jeśli ktokolwiek poprosi mnie o wykonanie jakiegoś dodatkowego zadania czy podjęcie się kolejnej funkcji – zawsze się zgadzam (a jeśli nawet uda mi się raz na jakiś czas oprzeć, mimo poważnych powodów odmowy mam wyrzuty sumienia). Myślę, że podobnie postępuje większość moich rówieśników, a już

60 |O LEPSZE HARCERSTWO ||