Przejdź do zawartości

Strona:PL Nossig - Manru.pdf/62

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Czyż świat runąć ma, lub pójść w dym?
On śni!
Gdy z światem, bratku, nie dobrze ci,
Niech stoi tam.
Ty idź sam!

(robi ruch powieszenia:)
MANRU
(przygnębiony do najwyższego stopnia:)

Tak, tak, zakończmy raz!
Już czas po mękach spocząć, czas!

ULANA (do Uroka.)

Tyś niecny, wiesz!
Do tego ty go popchnąć chcesz!

UROK (do siebie)

Hi, hi!
I owszem spiesz, się spiesz!

(do Manr u)

W tej chatce tu ciasny ci schron —
istny grób!
Na gałąź leź — nie żałuj prób
Wywyższon tak, zdobędziesz niebo chyżej,
A tutaj wciąż musisz upadać niżej!

(do Ulany głos jej naśladując)

A gdy miłe rady moje,
To powieście się we dwoje.

ULANA.

Człeku bez serca!
Plemię złe!