Przejdź do zawartości

Strona:PL Nossig - Manru.pdf/34

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
ULANA.
(wlokąc się za nią na kolanach)

Matko! Matko! Matko!

SCENA VII.

ULANA — UROK.

(Na progu chaty pokazuje się Jadwiga. Na widok Ulany Jadwiga czyni taki ruch jakby chciała bronić się).
ULANA. (padając jakby zdruzgotana)

Ach... Precz!... Precz!...

UROK.

Ano masz!
Mści się twój niemądry krok!

ULANA.

Boże!
Gdzie spojrzę wszędzie mrok!

UROK. (zbliża się i usiłuje ją podnieść)

Już cyt! już cyt!
Spełnione wróżby me,
Nie tu ci zbawczy błyśnie świt!
Patrz! twój przyjaciel tuż!
Kto wie, czego tam jeszcze los dokona!

ULANA.

Matka przeklina mnie rodzona!
Do matki nie śmiem zbliżyć się.
Do tej którą — jak świętość czczę,
Miałam nadzieję a tu mam iść precz.