Przejdź do zawartości

Strona:PL Nossig - Manru.pdf/123

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
(Z widoczną niechęcią wspina się po ścieżce do góry).
ULANA.

Manru! Ach stój!
Raczej wbij w moje piersi nóż!
Manru! Manru!
Wracaj!

UROK (schodząc z góry)

Zapóźno trochę już.

(Niknie na załomie ścieżki).
SCENA VIII.
ULANA (sama)

Zapóźno... zapóźno...
Niech Bóg przebaczy jego winy.
Niech Bóg nie karze zań dzieciny!

(chwiejnym krokiem spieszy ku jezioru).

Ten los zdeptany! Jak gad!
Ach!

(Rzuca się do wody).
UROK

Ulano co czynisz!

(z rozpaczą)

Zginęła Zginęła!

(po chwili)

Ty podły! Morderca!
Zbójco! Nikczemny!
Nareszcie nadszedł czas zemsty mej.