Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/241

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

„Chętnie pojadę z wami w Ecela rubierze.“
— Wnet tam od jego ciosów pękały puklerze.

       1514 Stały już w pogotowiu do przewozu statki,
Więc składano w nich szaty, zbroje i dostatki;
Ledwie się uporali wieczorem z robotą,
Opuszczali dom ojców z wesołą ochotą.

       1515 Rozpinano namioty na przeciwnym brzegu
Renu i postawiono szopę dla noclegu.
Lecz króla, by pozostał, błaga piękna żona
Pieszczotliwie go w nocy tuląc w swe ramiona.

       1516 Jeno ranek zaświtał, flety i puzony
Dały hasło do drogi, więc objął ramiony
Każdy drogich przyjaciół, jadąc w kraj daleki.
— Rozdzieliła ich potem Krymhilda na wieki.

       1517 Mieli królowie zucha jednego w drużynie,
Co był wierny i dzielny nad wszystkich; gdy ninie
Wyjeżdżali, do króla rzekł tajemnie jeszcze:
„Ta podróż troski budzi w mem sercu złowieszcze!“

       1518 Był to Rumołt, mąż chrobry nad inne rycerze,
Pytał: „Któż od was władzę nad krajem odbierze?
„Że też nikt was nie zdołał odwieść od podróży!
„To poselstwo Krymhildy dobrego nie wróży.“

       1519 A król rzecze: „Twej pieczy poruczam me kraje
„I syna, i około niewiast służbę zdaję.
„Kogo we łzach obaczysz, dodaj mu wesela,
„Przecież nas nie wytraci małżonka Ecela.“

       1520 Konie już w pogotowiu króla i drużynę
Czekały; więc całuje w ostatnią godzinę