Wśród leśnej poręby,
Tam szatan szaleje,
Wichrami się śmieje,
I wali w pień dęby,
I łamie w chrust krzewy,
I pędzi ulewy,
I pędzi zawieje...
Wśród leśnej poręby,
Tam szatan szaleje!
Las gnie się i rusza...
Polanę i bór
Przelata wskróś dusza,
Rozszumia drzew chór...
W szumach się rozkola
W bezkresne przestrzenie
Tragiczny krzyk: »Dola«!...
Krzyk: »Przeznaczenie«!...
Aż wszystko się rusza,
Polana i bór.