Strona:PL Negri Niedola Burze.pdf/185

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

UŚMIECHY.

Bosko cię piękną ujrzał raz, i białą
Jak lilia polna. I wnet mu się zdało,
Że świętą jesteś i bożą...
U piersi miałaś kwiat maku ognisty,
Na ustach uśmiech spokojny i czysty,
I stałaś cała pod zorzą.

A on, marzyciel, zapłonął wnet duchem,
I skuł cię z sobą miłości łańcuchem, —
Mocno, gwałtownie, zazdrośnie...
I poszłaś za nim kochanką i żoną,
Jako te chmurki za wiatrem, co wioną,
Różane całe, o wiośnie.

Przybyło dziecię. O, rajska pociecha
Pieścić główeczkę, co ci się uśmiecha,
Własnego dziecka!... Jedyna