Strona:PL Negri Niedola Burze.pdf/101

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

DO CIEBIE, MATKO...

Prawda! Jam silna! Kamienistą drogą
Idąc, rozrywam i duszę i wiarę,
A przecież nad zmierzchy szare,
W zorzę wyżyn wstępuję wyniosłą mą nogą.

Na wszystkie ciosy odsłaniam pierś hardą,
Wyzywam ciemne, nienawistne moce,
A doli, co mnie druzgoce,
Potęgę stu żywotów przeciwstawiam z wzgardą.

Nie łamię w bólu rąk — rozpaczy gestem.
Zmarszczka mi czoła ni myśli nie ściąga.
Jam dąb, co wichrom urąga...
Tak, to jest prawda, matko! Tak, ja silna jestem!

W pieśni mej dźwięczy struna szczerozłota
Miłości, co świat odradza bez końca,
Jako pocałunek słońca
Płodna, a wiekuista jak posiew żywota.