Strona:PL Němcová Babunia 1905.pdf/259

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Księżna nie nadjechała, więc księżniczka znów usiadła a Babunia zręcznie skierowała mowę na Krystynę i Milę. Zwierzyła się ze swym zamiarem i prosiła, aby miłościnka się u księżnej za nimi wstawiła.
Po chwili księżna zajechała przed „Stare Bielidło“. Przywitawszy się bardzo serdecznie z Babunią, podała księżniczce związkę świeżych kwiatów, mówiąc:
— Ty lubisz gwoździki! Nazbierałam ich przy ścieżce.
Księżniczka ukłoniła się nisko, pocałowała księżnę w rękę i zatknęła różczkę kwiatów za pas.
— Gwoździki, to symbol łez! — odezwała się Babunia, spoglądając na kwiatki.
— Symbol łez? — zapytały zdziwione panie.
— Tak jest; to są łzy Matki Boskiej. Ludzie tak mówią o tych kwiatkach: Gdy żydzi Chrystusa Pana prowadzili na Golgotę, Matka Boska szła za Nim i serce jej pękało z boleści, a gdy spostrzegła na drodze ślady krwi Syna, gorzko zapłakała. Z tych łez Matki Boskiej i Syna Jej jedynego wyrosły na drodze do Kalwaryi gwoździki, — rzekła Babunia.
— Są więc kwiatami miłości i łez, — powiedziała księżna.
— Kochający się nigdy nie dawają sobie tych kwiatów z obawy, żeby płakać musieli, — dodała Babunia, podawając księżnej szklankę śmietany z uniżoną prośbą, aby posiłek przyjąć raczyła.