Strona:PL Montepin - Jasnowidząca. T. 3.pdf/196

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

droży. Doktor Horner wyłożył Rodillemu, że trzeba dać młodemu dziewczęciu kilkanaście godzin odpoczynku, bo w przeciwnym razie można się obawiać jej zachorowania, co by magnetyczne badania, teraz tak potrzebne, na dłuższy czas uniemożliwiło.
Rodille niechętnie tylko usłuchał rady doktora i reszty dnia użył tak dobrze, jak tylko można, było. Dowiedział się, że mała wioska, a właściwie przysiółek Vaubaron jest o trzy i pół mili od Guimper tuż obok sławnego wybrzeża Penmarkh oddalona. Powiedziano mu także ważną rzecz, że przy wiosce znajdują się jeszcze ruiny starego zamku, który należał dawniej do nieistniejącej już i zapomnianej rodziny.
Przekonawszy się o tem, co już dawniej wiedział, kazał sobie osiodłać konia i pouczony dobrze o drodze, pojechał do tej wsi, do której był tak przyciąganym, jak igła magnesowa od bieguna, północnego. Od Guimper aż do Penmarkh przedstawia wybrzeże morskie cudowny nie do opisania widok i nic nie zdoła tym, którzy go własnymi oczyma nie widzieli dać pojęcie o niepojętej walce bałwanów ze skalami.
Rodille poznał tę okolicę ze wszystkimi szczegółami; tak wiernym był obraz, który Blanka w swym śnie magnetycznym skreśliła; on jechał jedyną, drogą wioski, na tentent kopyt końskich wybiegły na wpół nagie dzieci i kobiety z chałup, i z nich to składało się w tej chwili całe zaludnienie wioski, bo wszyscy mężczyźni byli na rybołostwie. Gdy podróżny zobaczył te nędzne wilgotne doły, które lu-