Strona:PL Montepin - Jasnowidząca. T. 2.pdf/3

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.


I.

Potrzeba, abyśmy powrócili do owego wieczora po uwięzieniu Vaubarona, kiedy to Rodille z przebudzoną, Blanką na ręku otworzył był drzwi owego tajemniczego domu pod Neuilly.
Przypominamy czytelnikom naszym, że ów dom z dwu oddzielnych pomieszkań był złożony. Pomieszkania te łączył chodnik, o którym sam tylko właściciel wiedział.
Jeden z owych dwu domów miał dwa przedziały, salę w przyziemiu na dwie równe części kratą żelazną przedzieloną, gdzie był kantor stuletniego staruszka Legripa i piwnicę, w której klejnoty starego złodzieja mieściły się.
W sąsiedztwie miano ten dom za zupełnie opuszczony, bo ciężkie firanki zasłaniały okna i nie dozwalały przebić się światłu rewerberów przed lustrami umieszczonych. Przed temi zwierciadłami zwykł był Rodille przebierać się, aby jako ojciec Legrip mógł rozpoczynać swe codzienne zatrudnienie.
Nie bawił też tu Rodille nigdy dłużej nad kilka minut, które były do przebrania się potrzebne.
Rodille przekroczył próg, zasunął rygiel, zaświecił i posadził dziecię na jednym z opylonych fotelów, jakie wzdłuż ścian były poustawiane.
— Jak tu ciemno i smutno — wyszeptało dzie-