Strona:PL Montepin - Jasnowidząca. T. 2.pdf/126

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

znany, został natychmiast z drugim skazańcem razem skuty, poczem dozwolono mu trzydniowy wypoczynek w sali, dokąd go strażnik więzienia zaraz prowadził.
To zakucie parami odbywało się tym sposobem:
Włożono skazańcowi na nogę, tuż powyżej kostki żelazną obrączkę i zaniutowano. Do tej obrączki był przymocowany łańcuch o ośmnastu ogniwach, których ciężar razem z obrączką co najmniej siedm kilogramów wynosił.
Czwartego dnia na strzał armatni, który za pobudkę służył, w lecie o piątej a w zimie o szóstej godzinie rano, prowadzono skazańca do robót portowych, która to praca była dlań tem przykrzejsza, że się jeszcze nie przyzwyczaił do noszenia kajdan, które razem z drugim dźwigał.
Tak rozpoczynał się jego nowicyat.
Po całodziennym trudzie prowadzono skazańca razem z innemi do sali, gdzie siadał na ławce, którą dopiero nazajutrz miał opuścić. Każdą parę przymocowano teraz do żelaznego pierścienia.
O godzinie ósmej (był to czas powszechnego spoczynku) kładł się na ławce, która tylko cieńkim, co najwięcej ośmnaście cali szerokim materacem pokryta była. Aby się mógł ochronić od zimna dawano mu trawą wypchane pokrycie, którem zaledwie mógł się otulić.
Tak minęła noc. W tem rozległ się strzał armatni. Zegar w Bagno dał się słyszeć i dzień się rozpoczynał na nowo.