Strona:PL Montepin - Jasnowidząca. T. 1.pdf/254

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

towarzyszki dla starego kawalera.
Natychmiast też została przyjęta.
Pomimo zamiłowania w niezawisłości i wolności, stary bezżennik znalazł się przecie bardzo rychło, prędzej niż się tego mógł spodziewać, w niewoli u pani Urszuli Renaud.
Spostrzegłszy się w końcu, że wolność i niezawisłość najzupełniej utracił, był już zupełnie bezsilnym i najmniej zdolnym, aby skruszyć żelazne łańcuchy, któremi go przykuto.
Urszula była nieobyczajną, zepsutą i bardzo niebezpieczną istotą, mimo tego atoli przecież była nieco lepszą od Rodilla. Czasem okazywała dobrą stronę, lecz złe a dobre było u niej w zupełnem zmieszaniu, przy tem złego o wiele więcej.
Z Rodillem zeszła się u Laridona i rozogniła się ku niemu ową ślepą namiętnością, która kobietę zupełnie czasem opanuje i do szczętu zmienia. Jego tylko chciała pojąć za męża, chciała się stać jego służącą, niewolnicą, chciała mu wnieść wszystko, co posiadała.
Wiemy jak dobrze była przekonaną o tem, że miliony starego kawalera posiądzie, wiemy także, że baron Viriville sam w niej te nadzieje żywił. Okropne rozczarowanie miało być zemstą barona za przebyte udręczenia.
Nie zależało baronowi wcale na prawowitych spadkobiercach, ci byli mu zupełnie obojętnymi, lecz chodziło mu jedynie o to, aby swoje dostatki ochronić przed chciwemi szponami swej gospodyni.
Słówko tylko, a czytelnicy nasi dowiedzą się,