Gdyby mi była znana, jak dziś sprawa cała,
Nigdybym była do niéj powodów nie dała
I przez....
Co chce ten człowiek? niech ci prędko powie,
Także mi odwiedziny teraz siedzą w głowie.
Dzień dobry, droga siostro! zrób to z łaski swojéj,
Abym mógł mówić z panem.
Zajęty tam stoi
I wątpię, aby teraz chciał przyjmować gości.
Moje przybycie pewno nie zrobi przykrości,
Przeciwnie, sądzę, że mu powinno być miłem.
Z bardzo dobrą dla niego nowiną przybyłem.
Pańskie nazwisko?
Niech mu panienka doniesie,
Żem od pana Tartuffe’a przybył w interesie.
To jakiś człowiek, który mówi dość łaskawie,
Że od pana Tartuffe’a przyszedł w jakiéjś sprawie,
Która pana ucieszy.
Jestem tego zdania
Ażebyś go wysłuchał, jakie ma żądania.
A jeśli ten jegomość przyszedł tu w zamiarze
Zgodzenia nas, jakież mu uczucia okażę?
Powstrzymaj rozdrażnienie, to będzie najlepiéj,
Jeśli się w zgodny sposób od ciebie odczepi.