Strona:PL Miriam - U poetów.djvu/334

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Jam ci nie mówił, wszechwidzące słońce 
 286
Jam święty w modłach na tarasie 
 210
Je fais souvent ce rêve étrange et pénétrant 
 183
Je n’entrerai pas là — dit la folle en riant 
 68
Je ne vois pas pourquoi je ferais autre chose 
 30
Jest melodya, za którą zawsze oddam chętnie 
 59
Je suis l’Empire à la fin de la décadence 
 193
Je suis le saint, en prière sur la terrasse 
 210
Je suis parti, un soir, pour le chateau de Lucile 
 216
Je t’aime, et l’on a ri d’entendre nos sanglots 
 172
Je travaille 
 45
Jezioro 
 3
Jezus konał. Na drzewie zelżywem rozbity 
 242
Jonchée 
 215
Jusqu’au jour, ô Pologne! où tu nous montreras 
 60
Jutro k’morzu powiodę żądze moje wcześnie 
 224
Jutrzenka 
 209
Już cię nie kocha człowiek, który ukradł mi cię 
 175
Już nie pójdzlemy w bór, wawrzynów ścięto liść 
 122


Kain pierzchał, a głosy biły z nich sklepienia 
 237
(z) Kantylen 
 212—214
Kędy ja rozkazuję, tam człowiek zabrania 
 161
Kobiety, na tym drogim wszem Hellenom grobie 
 96
Kocham cię, zbożny wole; ty wlewasz mi w łono 
 285
Kocham cię: z westchnień naszych śmieli się szyderce 
 172
Kogo, powiedz, kochasz najbardziej, zagadkowy człowiecze 
 71
Kościół wspomnień 
 314
Krajobraz 
 64
Kres marzenia 
 175
Królewskie krwawe rubiny 
 255
Krucyfiks 
 12
Kryształ czeski 
 258
Krzyżu, który-m od ust jej wziął w chwili agonii 
 12
Księżyc, jak szabli ostrz białej 
 254
Ktoś ty, pielgrzymie? — Smutno się zowię 
 46
Kwiaty 
 194


La bonne chanson (V, VI, XIX) 
 186—188