Przejdź do zawartości

Strona:PL Miriam - U poetów.djvu/313

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Ad occidente il ciel si discolora...



Wieczór.


Dzwony z Orii.

Toń nieba na zachodzie szarzeć poczyna.
Schodzi godzina — ciemności.
Ode złego, Panie,
Zbaw — usłysz wołanie!
Módlmy się.

Dzwony z Oslena.

Nasze nad otchłanią
Głosy się bałwanią,
Poprzed opuszczoną, samotną przystanią.
Ode złego, Panie,
Zbaw — usłysz wołanie!
Módlmy się.

Dzwony z Furyi.

Nasz jęk oddalony,
Od gór mrocznych strony,
Przyjmij litośnie.
Ode złego, Panie,
Zbaw — tak niech się stanie!
Módlmy się.

Echa dolin.

Módlmy się.