Przejdź do zawartości

Strona:PL Miriam - U poetów.djvu/172

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Égoïste rêveur qui rythmait des sanglois...



Poeta.

Egoista-marzyciel rytmował szlochania,
Słuchał łkań swych, by ducha opiewać tortury,
Ale nigdy westchnienie z porywu natury
Nie drgnęło w sercu, którę płaszcz diuny osłania.

Skandował swych kochanek bóle, szału drgania,
Szukał strawy dla pieśni w zgryzocie ponuréj;
Śpiewał, okiem wyniosłem przebijając chmury,
Śpiew jego z fał słodkiego miał coś kołysania.

Jak jezioro harmonii, zkąd ludy pić idą,
Wiersz jego się rozwijał pod sławy egidą,
I nić życia zbiegała nieczuła, surowa.

Lecz gdy chwila wybiła męczarni prawdziwéj,
Gdy muw serce rozpaczy wgryzł się czerw’ straszliwy,
Wielki w wielkim swym bólu, zmarł cicho, bez słowa.




EDMOND HARAUCOURT. UN POÈTE.