Strona:PL Mirbeau - Pamiętnik panny służącej (1923).djvu/320

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ba pielęgnować go, gdy jest chory, w jakie to toalety skomplikowane i różne w kolorach trzeba go przybierać, aby były dlań odpowiednie. Nauczył się koniom dawać lewatywy, oczyszczać ich szerść i gładzić ją i nadawać połysk, oraz genialnie podmalowywać, jednem słowem nauczył się wszystkiego, co było potrzebne do tego, aby upiększyć te wyścigowe zwierzęta, zupełnie w podobny sposób, jak upiększają się zwierzęta miłości...
W barach zapoznał się z zasłużonymi dżokejami, ze sławnymi trenerami, z brzuchatymi baronami i z książętami oszustami i złodziejami, którzy byli śmietanką w tym śmietniku i kwiatem tej... zgnilizny..
Edgar marzył o tem, że zostanie dżokejem, bo poznał już wszystko to, co potrzebne, aby grać i umieć się w tem obracać. Ale gdy wyrósł, nogi jego ztłuściały (ba, gdyby były pozostały chude!), żołądek też się wydął, brzuch zaokrąglił... Za dużo ważył...
Nie mogąc przywdziać czapki dżokejskiej, zdecydował się przywdziać na siebie liberję stangrecką.
Dzisiaj Edgar ma czterdzieści pięć lat. Jest jednym z pięciu lub co najwyżej sześciu pikerów angielskich, włoskich i francuskich, o których mówią w eleganckim świecie z zachwytem... Nazwisko jego tryumfalnie jest wypisywane w pismach sportowych, krajowych i zagranicznych.
Borgsheim, jego obecny pan, jest dumny z niego, może jeszcze dumniejszy, aniżeli z operacji finansowej, która przyprawiła o ruinę sto tysięcy odźwiernych.
Mówi on o Edgarze: „Mój piker!“ z takiem nadęciem i takim tonem nieskończonej wyższości, jak kolekcjonista obrazów mówi: „Moje Rubensy!“
I ma słuszność, szczęśliwy baron, być dumnym, bo odkąd posiada Edgara, bardzo wiele zyskał na świetności i poważaniu...
Wartość Edgara otworzyła przed baronem salony, do których nie miał wstępu, a pragnął oddawna znajdować się