Strona:PL Miodonski Czas powstania historyi Florusa.pdf/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zołów, spodziewając się, że choć w części przyczyni się do wzbudzenia podziwu dla pierwszorzędnego narodu (por. wstęp). Obraz ten przepełnia barwą poetyczną, często przesadna, właściwościami retorycznemi – choć w mniejszym stopniu i nieraz ucieka się do porównań ze zjawiskami przyrody, by rzecz lepiej uzmysłowić lub wywołać wrażenie, prawda, że przekracza w tem miarę na niekorzyść wielu rzeczywiście udatnych miejsc; chociaż tu i owdzie przypomina słowa Liwiusa, Salustyusa i Tacyta albo Lukana, umie przecież wycisnąć na całości piętno talentu stylistycznego i oryginalnego pomysłu. Tym to zapewne cechom, nie mniej krótkości wyciągu przypisać należy, że korzystali z niego bezimienny autor pisemka: „De viris illustribus urbis Romae“, św. Augustyn i Orosius, a Jordanis (de origine actibusque gentis Romanorum) niemal w całości go wypisał – Cycero zaś chrześcijański, Laktancyus (inst. VII 15, 14), przedstawiając koniec świata i sad ostateczny, przejął z niego z małemi zmianami piękne porównanie dziejów narodu z życiem jednego człowieka. Jeżeli kto, pisze Florus w wstępie, zastanawiać się będzie nad narodem rzymskim, jak nad jednym człowiekiem, spostrzeże w historyi jego cztery stopnie rozwoju: okres chłopięcy, młodzieńczy, męski i okres starości. Epoka królów to czas niemowlęctwa, lata republiki do zupełnego podboju Italii wiek młodzieńczy, odtąd do Augusta wiek męski, a z cesarstwem rozpoczyna się starość, której świadkiem jest autor. Ponieważ Florus oznacza w prooemium trwanie poszczególnych okresów liczbami, zdawałoby się, że co do czasu jego działalności pisarskiej nie powinnaby prawie żadna zachodzić wątpliwość. Atoli myślano o rządach Trajana, a przeciw później rozpowszechnionemu zdaniu, że autor pisał za Hadryjana, wystąpił historyk Unger, profesor würzburski (Philologus XLIII str. 429-443, r. 1884), przenosząc Florusa w czasy Marka Aureliusa. Dowody dla swej hypotezy – dotąd nie zbitej[1] ― czerpie Unger przedewszystkiem właśnie z tych lat okresów, przypatrzmyż się zatem, co o owym sposobie liczenia należy sądzić.

Według zgodnej tradycyi rękopiśmiennej obejmuje u Florusa pierwszy peryjod dziejów rzymskich blisko 400 lat, drugi 150, tyleż trzeci. Królowie panowaliby podług tego mniej więcej po 60 lat, a Rzym miałby być założony koło r. 880, jak rzeczywiście przyjmował Ennius,

  1. Uwagi O. E. Schmidta (przeciw Ungerowi): Die vier Zeitalter des Florus (Fleckeisens Jahrbb. XXXI 801-802 r. 1885) nie są wystarczające nawet dla 3 pierwszych okresów, o których wyłącznie mówią. Rzeczy głównej Schmidt całkiem nie porusza.