Strona:PL Miodonski Czas powstania historyi Florusa.pdf/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

się opiera Unger. O M. Aurelijusu zatem mowy być nie może, a wszystko przemawia za Hadryjanem. Za niego żył Florus poeta i retor, a poetyczno-retoryczny nastrój jest wybitną cechą autora dziełka historycznego: więc ztąd prawdopodobny wniosek, innemi poparty już dowodami[1], że Florus poeta-retor i Florus historyk to jedna i ta sama osobistość. Przesadę w stylu i bujność wyobraźni tłumaczy dobrze krew afrykańska, która w Florusie mimo dalekich wędrówek, podobno także smutków i dolegliwości, nie wielce się zmieniła. Jako Afrykańczyk przepada w młodziutkim wieku na poetycznym konkursie w Rzymie za Domicyjana i od tego dnia, w którym mu wydarto palmę zwycięstwa, odwraca myśl i serce od stolicy, trawiony bólem zapomina o rodzicach i szuka ukojenia w podróżach. Zwiedza Sycylije, Kretę, Cyklady, Rodus, Egipt, ztad przez Italije idzie w stronę Alp i wreszcie osiada w hiszpańskiem mieście Tarraco, kolonii rzymskiej. Tu go spotyka znajomy Hiszpan, wracający właśnie z Rzymu, donosi, że nad Tybrem rozkoszują się jego poezyją a pieśń tryumfalna z powodu zwycięztwa Trajana nad Decebalem, królem Daków, rozbrzmiewa po całem forum — i zdziwiony jego losem pyta, z czego się utrzymuje, czy może ojciec z Afryki dostarcza zasiłków? Gdzież tam, odparł Florus, pogniewał się na mnie z powodu mojej wędrówki; jestem tu profesorem i z tego żyję („in reditu est mihi professio litterarum“). O zgrozo, mówi znajomy, i ty tak z lekkiem sercem siedzisz w szkole i uczysz chłopców? Nie dziwię się, rzecze Florus, że takie masz zdanie o nauczycielstwie, bo i ja przez pięć początkowych lat pobytu w Tarraco nienawidziłem ten zawód i myślałem, że nie masz nieszczęśliwszego pod słońcem nad nauczyciela. Lecz zmieniłem potem przekonanie i na tle niepewnych kolei i licznych trudów życia wystąpiły wyraźnie dobre strony podjętego zajęcia. Otóż wiedz, że niczem bogactwa, godności i zaszczyty w obec mego zawodu, niczem dowództwo, prefektura lub trybunat. Nie Cezar, lecz Fortuna wskazała mi to stanowisko piękne i wspaniałe. Bo rozważ, proszę Cię, czy nie zaszczytniej kierować młodzieża łagodnego i niewinnego serca, niż kiełznać dzikie i barbarzyńskie szeregi? O dobry Jowiszu, co to za królewska, co za imperatorska czynność zasiadać na katedrze, rzucać z niej ziarna moralności i wiedzy, odczytywać wiersze dla kształcenia języka i serca, rozbudzać umysł różnemi sentencyjami, budować przy-

  1. Por. Teuffel-Schwabe: Röm. Liter. II³ str. 881. E. Wölfflin: Die ersten Spuren des afrikanischen Lateins (Archiv für lat. Lexik. VI, str. 2 i nast.). J. W. Beck: Observationes criticae et palaeogr. ad Flori epitomam. Groningae 1891 (addenda i końcowy ustęp dodatkowych uwag, Nachträgliche Bemerkungen zu Florus“).