Strona:PL Milton - Raj utracony.djvu/366

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Żyć nieustannie w nas; więc upatrujmy
Pewniejszej drogi, i, jak mi się zdaje,
Już ją spostrzegam: przypominam sobie
Takie w wyroku naszym wyrażenie:
«Twoje nasienie zetrze głowę węża.»
Odwet to lichy, chyba że tu idzie,
Jak ja przypuszczam, o nieprzyjaciela
Takiej wielkości jak Szatan, co węża
Kształty przejąwszy, oszukać nas zdołał.
Zaiste, gdyby jego zdeptać głowę,
Byłby nielada odwet, lecz stracony
Będzie, jeżeli sami sobie życie
Odbierzem, albo według twego wniosku,
Bezdzietnie dni swych dokonamy; wtedy
Wróg nasz uniknie kary nałożonej,
A my zdwoimy ją na nasze głowy.
Niech już nie będzie mowy między nami
O srogiem sobie odebraniu życia,
Lub bezpłodności umyślnej; jużbyśmy
Ostatnią sobie odjęli nadzieję,
I tchnęłoby to zawziętością, pychą,
Niecierpliwością, wzgardą i oporem
Bogu i jarzmu, jakie sprawiedliwie
Na nasze karki włożył. Wspomnij sobie,
Jak nas łagodnie, łaskawie, bez gniewu
Słuchał i sądził. Oczekiwaliśmy
Natychmiastowej zagłady, mniemając,
Że śmierć za chwilę przyjdzie, gdy tymczasem
Tobie objawił jedynie, że w bólu
Będziesz rodziła dzieci, lecz niebawem