Strona:PL Milton - Raj utracony.djvu/313

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

By zwiękczyć jego miłość, by się zbliżyć
Z nim do równości, a może i czasem
Trochę przewagi mieć — rzecz pożądana!
Kto niższy nigdy nie zazna wolności.
Jakby to dobrze było! Lecz cóż będzie,
Jeśli Bóg widział? jeśli śmierć nastąpi?
Przestanę istnieć, Adam inną Ewę
Weźmie za żonę, żyć będzie szczęśliwie
Z nią wtedy, gdy ja w niwecz się obrócę —
Sama ta myśl jest śmiercią! Więc stanowczo
Adam niech ze mną złe i dobre dzieli:
Tak go serdecznie kocham, że z nim chętnie
Wszelką śmierć zniosę, bez niego żyć nie chcę»
Tak mówiąc kroki zwróciła od drzewa,
Wprzód mu głęboki ukłon czyniąc, jako
Mieszkaniu Siły, która tę roślinę
Obdarowała sokiem wiadomości,
Nektarem z bogów napoju czerpanym.
Tymczasem Adam, czekając stęskniony
Powrotu Ewy, wił girlandę z kwiatów
Najwyszukańszych, aby nią ozdobić
Kędziory Ewy i uwieńczyć sielskie
Jej prace, jak to ze swą przodownicą
Przy końcu żniwa zwykli żeńcy czynić.
Z pomysłu tego wielką miał mieć radość
I za spóźniony powrót pocieszenie.
Jednak chwilami serce mu ściskały
Przeczucia czegoś złego; niespokojny,
Na jej spotkanie szedł w kierunku, który
Obrała rano, gdy się rozstawali,