Przejdź do zawartości

Strona:PL Mikołaj Rej – Żywot człowieka poczciwego (1881).djvu/37

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
33

chcieli z tej jedności wydzielić, jużciby żadnym obyczajem drugi być nie mógł. A tubychmy wielką krzywdę uczynili Synowi, gdybychmy mu to odjęli co miał od wieków i co mu wszytki pisma zdawna poświadczały, iż jest prawy Bóg. A jeśliże mu to przywłaszczymy, jakoż radzi i nie radzi musimy, tedyćby już byli dwa albo trzej Bogowie. Ale nalepiej z Janem świętym pomy zgodą, iż ci trzej jedno są. A to jedno a jakoż inaczej rozumieć mamy, jedno iż jedno wszystkich a społeczne Bóstwo. A ztąd już musimy rozumieć, iż to jest jedyny, wierny a prawy Bóg, Ojciec, Syn i Duch święty, chociaj w trojakim stanie ale w jednej istności.
O wierz mi, i to był dobrze obaczył on chytry wąż, a on czart, sprzeciwnik narodu ludzkiego, iż ci święci trzej stanowie są w tej jednej istności Bóstwa, gdy do onej Jewy w Raju mówił radząc jej, aby jabłko urwała i skosztowała, powiedając jej iż niewiecie czemu wam tego jabłka zakazano, iż jest wieszcze, skorobyście go skosztowali będziecie jako bogowie, a będziecie wszystko wiedzieć i złe i dobre; acz to mędrkowie wykładają, iż to mówił czart dla tego: będziecie jako bogowie, iż ich dwoje było Adam i Ewa. Ale tu trudno mędrkować, bo to