Przejdź do zawartości

Strona:PL Mikołaj Rej – Żywot człowieka poczciwego (1881).djvu/34

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
30

Jako rozumieć o istności bożej.

Nie dajże się uwodzić tym nowotnym a wymyślnym rozumkom, którym podobno tego potrzeba, aby imi szyrmowali, aby ten Bóg żadnej istności nie miał, bo powiadają iż jej w Piśmie niemasz. Ale iż wiemy pewnie iż Bóg jest, tedyć wżdy cokolwiek jest, wżdyć musi mieć istność jaką, acz powiedają iż to jest filozofia, ale tę filozofią samże ten Pan potem jaśnie wyłożyć raczył. A iż Bóg pewnie jest, byśmy też o tem żadnego pisma nie mieli, tedy przypatrzywszy się dziwnym sprawom jego, które on żadnym rozumem nieogarnione sprawuje, tuż jawnie przed oczyma naszemi na ziemi i na niebie, tedy jemu bezpiecznie możemy wierzyć iż jest, i był, i będzie na wieki wiecznie.
I dobrze się tej możności jego przypatrzyli oni przodkowie nasi rozlicznemi kształty, ale nawięcej u góry Synaj, gdy mówili Mojżeszowi, iż nam tylko jedno o tym Bogu powiedasz iż jest, a my anichmy go nigdy widzieli, anichmy jego głosu słyszeli. Powiedział im Mojżesz: Iż nagotujcie się wszyscy na jutro, pewnie go na tej górze widzieć będziecie, i głos jego usłyszycie, jedno się blisko góry nie przystępujcie, abyście śmier-