Przejdź do zawartości

Strona:PL Mikołaj Rej – Żywot człowieka poczciwego (1881).djvu/191

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
187

z jakim herbem na palcu nosi, albo gi na sznurze na szyi powiesi, albo iż się czerwonym albo zielonym woskiem pieczętuje, albo na wrociech nadobnych na tablicach herbów nawiesza albo przybija, albo iż się chlubidziady, pradziady, albo inszemi przodki swe, mi, toć jeszcze mało na tem. I owszem jeślić się ty wyrodził z nich jakiemi wszetecznemi obyczajmi swemi, tedyby ich snać lepiej i nie wspominać, boś je już zelżył, a by byli żywi, barzoby się gniewali, iż się ich potomkiem zowiesz. A acz możesz być twarzą albo urodą do nich podobien, ale daleko obyczaje od nich różne. A nie wiem by się ciebie nie zaprzeli, abyś im co jako żyw w rodzie być miał.
Albowiem szlachectwo prawe jest jakaś moc dziwna a prawie gniazdo cnoty, sławy, każdej powagi i poczciwości. A kto to gniazdo tak zacne dobrowolnie sam przez się szkaradzi, jest podobien ku owemu śmierdzącemu dudkowi, co i sam śmierdzi, i gniazdo swe zawżdy zaplugawi, czego inszy żaden ptak nieczyni, i owszem je sobie zawżdy każdy chędoży. Albowiem na tych trzech rzeczach ten nazacniejszy klejnot należy: na zacności narodu zacnych przodków swoich, na rostropnem ćwiczeniu, a to nawięcej, gdy