Przejdź do zawartości

Strona:PL Mikołaj Rej – Żywot człowieka poczciwego (1881).djvu/131

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
127

żałuj dla niego osadnić konika swego, bo masz za to pewną obietnicę pańską, żeć za to tyle troje nagrodzić i nasporzyć obiecał.
Załamujże w sobie twardem wędzidłem wszystki pożądliwości cielesne, boć to jest silny nieprzyjaciel poczciwej sławie twojej. Bo cię to zawżdy będzie wiodło na pychę, na gniew, na pomstę, na łakomstwo, na opilstwo, na obżarstwo i na insze przypadki, które się jemu podobają, a które są ohydne i szkodliwe poczciwemu stanowi twojemu. Bo widzisz iż cię Pan Bóg stworzyć raczył ku czci a ku chwale swojej, a nie ku lekkości swojej; a stworzył cię na podobieństwo do anioła, a mało cię, jako prorok powieda, uniżyć od niego raczył. Pomniż sobie jeśli aniołowi przystoi łotrować, albo wszetecznego a swowolnego żywota używać, bo pewnie gdzie się w to wdasz, i Bóg się ciebie zaprzy, a nie będzie o tobie nic chciał wiedzieć, i prędką lekkość i osławę będziesz około siebie miał, i o niej się zawżdy osłuchawać będziesz. Boć nie darmo święty Paweł pisze, iż wszeteczniki, pijanice i inne swowolniki srodze będzie Pan sądził na sądzie swoim, to jest: jeśli się nie uznają, a tak będą w tem trwać, a nie najdą miłosierdzia pańskiego za żywota swego.