Przejdź do zawartości

Strona:PL Mikołaj Rej – Żywot człowieka poczciwego (1881).djvu/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
8

a tępy, a z przyrodzenia ni ocz nie dbały. A tak aż do inszych przypadków przyrodzenia różnego, którym się każdy kto jedno chce snadnie przypatrzyć i podziwować może: to wszystko razem tenże wszechmogący Pan przy temże stworzeniu nieba i ziemie sprawić i postanowić raczył. A zowiemy to łacińskim językiem fatum, to jest wyrokiem, a wiecznym dekretem wielmożności jego.
A jako co raz rzekł, i jako co któremu stworzeniu przywłaszczyć raczył, także już to koło wiecznie a nieodmiennie toczyć musi aż do świętej woli jego, a do skończenia świata wszystkiego, tak jako sam o tem jaśnie powiedzieć raczył: iż niebo i ziemia przeminąć może, ale słowa a dekreta jego nieomylne nigdy się zmienić ani przeminąć nie mogą.
Patrzajże jako tu widzimy na tej nędznej ziemi rozmaite różności w przyrodzeniu, tak między zwierzęty, także między rozlicznemi ptaki, rybami, drzewy, i między zioły rozmaitemi, tak iż każde stworzenie wedle natury swej, a wedle onego raz uczynionego twardego dekretu pańskiego; musi używać obyczajów i przyrodzenia swego, a nigdy się już żadne inaczej odmienić nie może, już tak aż do skończenia świata wszystkiego.