Strona:PL Michał Bałucki - Ciepła wdówka.djvu/041

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

kiem pamiętasz. Zawstydzasz mnie doprawdy. (Podaje mu rękę).
Baron. O! pani! (Całuje jej rękę).
Łapiszewski (do córek). Czekajcie, zobaczymy, jaką minę zrobi, jak nas ujrzy teraz. Chodźcie. (Idzie do barona nadęty i poważny). Sługa pana barona. (Staje w teatralnej pozie). Pan baron mnie nie poznaje?
Stroińska (przedstawiając). Pan Łapiszewski. (Baron kłania się obojętnie).
Łapiszewski. Widzieliśmy się w Monachjum.
Baron. Być może. (Do Stroińskiej). Dwunasta za pięć minut — fotograf.
Stroińska. Antosiu, Felu, Idziemy. (Skłoniwszy się Łapiszewskim, wychodzi z baronem na lewo).
Fela (chce zabrać rzeczy ze stołu; Antoś jej nie pozwala i sam zabiera). Przepraszam to mój wydział.
Antoś. O, nic z tego — teraz mój.
Fela (widząc, że mu to niezgrabnie idzie). Nie zabierze się pan — pomogę panu. (Wychodzą na lewo).
Łapiszewski (który od czasu wyjścia barona stał osłupiały, odwraca się do córek). No, cóż wy na to? Ani się zarumienił. Żeby choć jeden muskuł zadrżał mu na twarzy. Nic — jakby nas nie znał. A to bezczelny!
Flora. Na gruby kamień.