Strona:PL Michał Bałucki - Ciepła wdówka.djvu/040

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

cię nie widziałam. Gdzież się to ukrywałeś całe rano?
Laura (ujrzawszy barona): Co? i ten tutaj? Flora, patrzno!
Flora. Baron.
Łapiszewski (wchodząc między nie): Co za baron? Jaki baron?
Laura. Narzeczony Olimpki Rakuskiej — ten, co go to ojciec poznał w Monachjum.
Łapiszewski. A prawda.
Doktor (w głębi do Antosia, wskazując na Stroińską): A co? Widzisz, co się dzieje? Jak ją po łapach liże, a ona kontentna, jakby ją kto na sto koni wsadził. Pójdę już, bo nie mogę na to patrzeć. A ty idziesz?
Antoś (patrząc na Felę, która przy środkowym stoliku układa bukiety Stroińskiej i okrycie). Ja, ojczulku zostanę jeszcze chwileczkę.
Doktor (szorstko). To bądź zdrów. (Wychodzi w głąb na prawo).
Stroińska. Odchodzisz, doktorze?
Doktor (mrukliwie). Odchodzę.
Stroińska. Zaczekaj, pójdziemy razem.
Baron (wstrzymując ją). Mamy iść przecie do fotografa.
Stroińska. Ah, prawda, zapomniałam...
Doktor (odchodzi zły).
Baron (zalotnie do Stroińskiej). Ale ja pamiętałem i zamówiłem go na dwunastą.
Stroińska. Jaki ty dobry, baronie, jak o wszyst-