Strona:PL Merimee - Dwór Karola IX-go.pdf/154

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Przysunęła ławę do stołu, na który postawiła jajecznicę. Stary zakonnik usiadł z niechęcią i odwrócił się bokiem; młody także unikał jego wzroku.
— Teraz, wielebni ojcowie, zmówcie prędko Benedicite i weźcie się do jedzenia — zachęcała gospodyni — jajecznica doskonała.
Zakonnicy więcej się zmieszali.
— Jesteś starszy, ojcze, więc odmów Benedicite— rzekł młody.
— Przyszedłeś tu pierwszy, zatem do ciebie to należy.
— Nie wypada...
— Co znowu...
— Nigdy nie widziałam, żeby zakonnicy wyprawiali takie ceregiele — rzekła gospodyni jajecznica tymczasem wystygnie. Ja ojców pogodzę: starszy niech odmówi modlitwę przed jedzeniem, a młodszy po jedzeniu.
— Modlić się umiem tylko w moim języku — rzekł starszy.
Młodszy się zdziwił i z ukosa spojrzał na niego. Tamten pobożnie złożył ręce i schyliwszy głowę, zaczął mruczeć niezrozumiale; potem usiadł, w kilka minut pochłonął większą część jajecznicy i wypił całą butelkę wina. Towarzysz jego jadł w milczeniu. Kiedy już nic nie zostało w rondlu, wstał i złożywszy ręce, wyrecytował kilkanaście słów po łacinie, z których nic zrozumieć nie było można.