Strona:PL Mendele Mojcher Sforim - Szkapa.pdf/58

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wą. Niech to nie będzie pomyślanem nawet, niech w tym domu pomyślanem nie będzie!
— Weźcie, złapcie wszystkie stworzenia, które kąsają: pijawki, szczury, pluskwy, prusaki — i postawcie je wszystkie na kartę za Srulika syna Cipy; wypędźcie je na pustynią, rozetrzyjcie na proszek! — krzyczał ów mężczyzna i zaczął dmuchać, jak gdyby chciał swem tchnieniem zrzucić jakiś niewidzialny przedmiot.
Potem zwrócił się do mojej matki i rzekł:

— Cipe! już ja użeram się z djabłami blisko trzydzieści lat… tak, tak, Cipe, dobrze rachuję: Wkrótce po pierwszem „behoło”[1] (niech dziś nie będzie o tem pomyślane!) zostałem zaklinaczem, na parę lat przed wielkim pożarem, punkt akurat w tym czasie, w którym reb Tuwje Kałman) reb Gdalie Ites[2] znalazł w mieście skarb, może na rok przedtem, jak wyczyszczono staw i mikwę.[3] Tak, tak, Cipe, będzie to już ze trzydzieści lat, jeżeli nie więcej; przez ten czas dość naużerałem się z nimi! Dziś otrzymali oni odemnie dobrą karę; ale też była to praca! ciężkie rzemiosło!

  1. Popłoch, epoka, w której jakieś nowe a wyjątkowe prawa dotykają żydów; „pierwszem behoło“ nazywają czas, w którym dzieci żydowskie brano do kantonistów.
  2. Reb Tobiasz Kałman, syn reb Gedali, męża Ity.
  3. Miejsce kąpieli obrzędowej.