Strona:PL Mendele Mojcher Sforim - Szkapa.pdf/146

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ XIII.
Nie wywołuj wilka z lasu[1].

— Otóż jestem — odezwała się jakaś nieznana postać, wyglądająca strasznie, z okropnie najeżonemi włosami, w czerwonej czapce, ozdobionej piórami różnego rodzaju ptaków. Oto jestem — rzekła, wyskakując nagle z pomiędzy gałęzi. Stanęła naprzeciwko mnie i wytrzeszczyła swoje szare, kocie ślepie. Przestraszony i zdziwiony zostałem, zobaczywszy w lesie taki gatunek osoby. Wszystkie straszne powiastki o rozbójnikach stanęły mi nagle w pamięci. To jest na pewno rozbójnik, pomyślałem, jego zdrowy kark, jego fizyonomia i straszny wzrok, były zupełnie takie jak u okropnego rozbójnika, który już mnóstwo ludzi zarżnął. Zaraz pomyślałem sobie: oto przewróci mnie i wydobędzie wielki nóż...

Ze strachu serce mi bić zaczęło, zęby dzwoniły, i uczułem przedsmak śmierci, uczułem, że już

  1. W oryginale: „nie otwieraj ust dla szatana.”