Strona:PL Melchior Pudłowski i jego pisma.djvu/009

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zachęciła Pudłowskiego do pierwszego literackiego debiutu w formie łacińskiej dyalogowanej elegii na cześć zmarłego. Jest to elegia dosyć prozaiczna, niewymowna i zimna, skąpa nawet w udzielaniu pochwał; uważać ją można raczej za akt grzeczności dla spokrewnionego z Tarnowskim Wolskiego, niż za utwór poetyckiego natchnienia o szerszym zakroju i z pretensyą do popularności. Dla szerszego czytelników koła przeznaczony był polski wierszowany traktacik, który wydany został w tym samym roku 1561-ym pod tytułem: „Lament i upominanie rzeczypospolitej polskiej“, a zatem chronologicznie zbiegł się z pierwszym drukowanym utworem Kochanowskiego: „Pieśń o zimie“. Pudłowski w imieniu rzeczypospolitej wywodzi w nim żale, „iż moi synowie obrócili się wszyscy zaraz ku tej mojej głowie“, co naprowadzać może na myśl, że traktacik wywołany został przez sfery dworskie w celu podziałania w uspakajający sposób na opinie szlachty, poruszoną religijnemi i finansowo-państwowemi sprawami, tudzież zaniedbaniem ich przez króla przed sławnym Piotrkowskim sejmem roku 1562/3. Zasadnicza ideja „Lamentu“ jest ta sama, jaką później Kochanowski rozwinął w „Zgodzie“ i „Satyrze“ z daleko większym talentem, szerszym zakrojem myśli i wyższym polotem fantazyi. Darów takich Pudłowskiemu brakło; w jego wierszu za mało liryzmu i szczerości uczucia i niema w nim żadnej dodatniej programowej myśli; wiersz kuleje nadto pod względem technicznym: miała to być próba zastosowania do rymowanego polskiego wiersza miar łacińskich, lecz nie udała się, albowiem niektóre wiersze (55, 85, 86, 101) nie trzymają miary, inne znowu (5, 10, 45, 57, 64) z samych prawie trzechsylabowych stóp złożone, niektóre zaś przeciwnie z samych dwusylabówek się składają (13, 18, 19, 26).
Z tego samego źródła wzięła początek „Mowa za rzecząpospolitą i religią“, po łacinie wydana w następnym roku 1562. Autor dedykował ją Mikołajowi Wolskiemu, biskupowi nominatowi Kujawskiemu, Jakób zaś Górski opatrzył ją polecającym listem, w którym chwali Pudłowskiego, że się oddaje studyom nad krasnomówstwem, a nie grze w kości i wypitkom, jak inni zazwyczaj dworzanie. Mowa odznacza się gładkim i płynnym stylem Cycerona, według wzorów którego rzeczywiście pisaną była; treść zaś w wielu ustępach natchnioną została przez Turcyki