Przejdź do zawartości

Strona:PL May - Matuzalem.djvu/518

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Wat? Was zoo vel water daarin? — Co? Tyle było wody?
— Tak.
— O, nieszczęście!
— Co się stało? — zapytał Matuzalem. — Czemu pan tak biada?
— Co? Ja tam przechowywałem banknoty.
— Banknoty? Chyba zaszyte?
— Tak, niestety. O, biada!
— A więc czem prędzej należy je wydobyć z plecaka!
Teraz wyjaśniło się, czemu grubas nie chciał się nigdy rozstać ze swoją torbą. Degenfeld rozpruł szwy i wyjął pieniądze, które nie ucierpiały dzięki temu, że płótno było woskowane.
— Schowaj je pan tymczasem. W moim płaszczu niema kieszeni — rzekł mijnheer.
A więc mijnheer wyszedł zupełnie cało z tej nieprzyjemnej przeprawy. Nawet czapka odnalazła się; Turnerstick wsadził ją na głowę grubemu bożkowi domowemu, który królował w kącie pokoju.
Tymczasem zmierzchło się i gospodarz przyniósł lampy naftowe. Przygotowano stoły, poczem przyniesiono pierwszą potrawę, mianowicie rzadką zupę rybią.
Następne dania składały się z ryb i mięsa, owego zwierzęcia wzgardzonego przez muzułmanów i Żydów, a bardzo poszukiwanego przez Chińczyków. Domyślacie się, że mowa tu o prosięciu. Mijnheer podzielał gust Chińczyków. Jadł jeszcze wówczas, kiedy

124