Ten tryb produkcji wymaga rozdrobnienia ziemi i innych śródków produkcji. Wyłącza on zarówno koncentrację środków produkcji, jak kooperację, podział pracy w obrębie tego samego procesu produkcji, społeczne opanowanie i regulowanie przyrody i swobodny rozwój społecznych sił wytwórczych. Daje się on pogodzić tylko z bardzo wąskiemi granicami przyrodzonemi produkcji i społeczeństwa. Chcieć go uwiecznić, znaczyłoby, jak słusznie twierdzi Pecqueur: „zadekretować powszechną przeciętność“. Na pewnym stopniu rozwoju wydaje on na świat materjalne środki swej własnej zagłady. Od tej chwili budzą się w łonie społeczeństwa siły i namiętności, które czują się skute tym trybem produkcji. Musi on zginąć i ginie. Upadek jego, a więc przekształcenie indywidualnych i rozproszonych środków produkcji w społecznie skoncentrowane, a więc przekształcenie karłowatej własności wielu w masową własność niewielu, a więc wywłaszczenie mas ludowych z ziemi, ze środków utrzymania, z narzędzi pracy — całe to straszliwe i z trudem dokonane wywłaszczenie ludu — stanowi przedhistorję kapitału. Obejmuje ona szereg środków przemocy, z pomiędzy których zrobiliśmy przegląd jedynie tych, co były epokowe jako metody pierwotnego nagromadzania kapitału. Wywłaszczenie bezpośrednich wytwórców zostało dokonane z najbezwzględniejszym wandalizmem i pod wpływem namiętności najbardziej haniebnych, brudnych i ohydnych w swej małostkowości. Własność prywatna, zdobyta własną pracą, oparta na zrośnięciu, że tak powiem, osoby niezależnego pracownika z jego warunkami pracy, zostaje wyparta przez kapitalistyczną własność prywatną, polegającą na wyzysku pracy cudzej, lecz formalnie wolnej[1].
Z chwilą jednak, gdy proces tych przekształceń dostatecznie rozłożył dawne społeczeństwo wgłąb i wszerz, gdy przemienił robotników w proletarjuszy, a ich warunki pracy w kapitał, z chwilą gdy kapitalistyczny tryb produkcji stanął na własnych nogach — z tą chwilą dalsze uspołecznianie pracy, dalsze przekształcanie ziemi i innych środków produkcji w społecznie eksploatowane, a więc wspólne środki produkcji, a przez to i dalsze wywłaszczenie właścicieli prywatnych przybiera nową postać. Obecnie wywłaszczeniu
- ↑ „Żyjemy w całkiem nowych stosunkach społecznych.... dążymy do tego, by oddzielić wszelki rodzaj własności od wszelkiego rodzaju pracy“ (Sismondi: „Nouveaux principes de l‘économie politique“, tom II, str. 434).