Robert Baker, angielski inspektor fabryczny, „uderzył mnie wysiłek pewnego zdolnego robotnika irlandzkiego, który przy bardzo skąpych środkach starał się zapewnić trochę wykształcenia swym dzieciom. Powtarzam jego zeznanie dosłownie, jakem je z ust jego słyszał. Że jest on zdolnym robotnikiem fabrycznym, o tem świadczy choćby ten fakt, że jest zatrudniony przy towarach, przeznaczonych na rynek manchesterski. Johnson: jestem trykociarzem, pracuję od 6 rano do 11 wieczór, od poniedziałku do piątku; w sobotę kończymy o 6 wieczorem i mamy trzy godziny na obiad i odpoczynek. Mam pięcioro dzieci. Za pracę tę otrzymuję 10 szylingów i 6 pensów tygodniowo. Moja żona pracuje też tutaj i zarabia 5 szył. tygodniowo. Najstarsza dziewczynka, dwunastoletnia, prowadzi gospodarstwo domowe. Jest ona również naszą kucharką i jedyną pomocą w domu. Wyprawia ona młodszą dziatwę do szkoły. Dziewczyna, przechodząc obok naszego domu, budzi mnie o pół do szóstej. Żona moja wstaje razem ze mną i razem ze mną wychodzi. Przed wyjściem z domu nic nie jemy. W ciągu dnia 12-letnie dziecko pilnuje młodszej dziatwy. Śniadanie jemy o 8-ej, i przychodzimy na nie do domu. Herbatę pijamy raz na tydzień. Zwykłą naszą strawą jest kasza (stirabout) z owsianej mąki, czasem z kukurydzowej zależnie od tego, co nam się uda dostać. Zimą dodajemy trochę cukru i gorącej wody do mąki kukurydzowej. Latem kopiemy trochę kartofli, zasadzonych przez nas samych na działce ziemi, a gdy się kartofle skończą, powracamy do kaszy. Tak mija dzień za dniem, świątek i piątek, przez cały rok. Bywam zawsze bardzo zmęczony wieczorem po zakończeniu dziennej pracy. Widujemy niekiedy kawałek mięsa, ale bardzo rzadko. Troje dzieci naszych uczęszcza do szkoły, za każde płacimy pensa tygodniowo. Komorne nasze wynosi 9 pensów tygodniowo, a torf na opał conajmniej szylinga i 6 pensów na dwa tygodnie“[1]. Takie są płace irlandzkie, takie jest życie irlandzkie!“[2]
- ↑ „Reports of ins. of fact. for 31st. oct. 1866“, str. 96.
- ↑ W wydaniu francuskiem znajdujemy następujący przypis: „Such is Irish life and such are Irish wages“. Inspektor Baker dodaje do cytowanego ustępu następującą uwagę: „Jakżeż nie porównać tego wykwalifikowanego rzemieślnika o chorowitym wyglądzie z rumianymi i muskularnymi pudlingarzami ’ z południowego Staffordshire, których płaca tygodniowa dorównywa, a nieraz przewyższa dochód niejednego „gentlemana“ i uczonego, lecz którzy pozostają na poziomie żebraka pod względem inteligencji i obyczajów“ („Reports of insp. of fact. for 31st. october 1867“, str. 96, 97). Tłum.