w grę tylko jako przedstawiciele towarów, czyli jako ich posiadacze. Przekonamy się zresztą, nieraz w dalszym ciągu, że ekonomiczne maski osób działających są zwykle tylko uosobieniem stosunków ekonomicznych, które osoby te wyobrażają we wzajemnych swych stosunkach.
Dla towaru każdy inny gatunek towaru jest tylko przejawem jego własnej wartości; tem właśnie towar różni się od swego właściciela. Towar jest urodzonym cynikiem i levellerem[1] i dlatego zawsze gotów ciało i duszę pozamieniać z każdym innym towarem, choćby ten miał więcej cech odrażających, niż Maritorna.[2] Towarowi brak zmysłu dla oceny konkretnych cech innego towaru; brak ten wynagradza właściciel towaru zapomocą swoich pięciu i więcej zmysłów. Jego własny towar nie posiada dla niego bezpośredniej wartości użytkowej. W przeciwnym wypadku nie zaniósłby go na rynek. Przedstawia on wartość użytkową dla innych. Dla niego posiada on tę tylko wartość użytkową, że jest nosicielem wartości wymiennej i dzięki temu środkiem wymiany.[3] Dlatego chce się go pozbyć wzamian za towar, którego wartość użytkowa może zadowolić jego potrzebę. Żaden towar nie jest wartością użytkową dla swego posiadacza; wszystkie są wartościami użytkowemi dla tych, którzy ich nie posiadają. Muszą więc powszechnie przechodzić z rąk do rąk. Ale to przechodzenie stanowi wymianę, a wymiana ustosunkowuje je wzajemnie jako wartości, realizuje je jako wartości. Towary muszą się wpierw zrealizować jako wartości, zanim się zrealizują jako wartości użytkowe.
Z drugiej strony muszą dowieść tego, że są wartościami użyt-
- ↑ Levellerzy, czyli równacze — sekta angielska w XVII w., głosząca absolutną równość ludzi. Tł.
- ↑ Postać z „don Kiszota“ Cervantesa; dziewka, uosobienie niechlujstwa. Tł.
- ↑ „Gdyż dwojaki jest użytek z każdego dobra. Jeden jest właściwy rzeczy jako takiej, drugi — nie, tak naprzykład sandały służą jako obuwie i służą do zamiany. W obydwu wypadkach sandały przedstawiają wartość użytkową; gdyż ten. kto sandały zamienia na coś, czego mu brak, naprzykład na żywność, używa sandałów, jako sandałów’, jakkolwiek nie w sposób odpowiadający ich naturalnym własnościom. Bo przecież sandały istnieją nie dla zamiany“ (Aristoteles: „De Republica“, lib. I, c. 9).
o lichwie niż Ojcowie kościoła, którzy mówili, że przeczy ona „grâce éternelle“ („wiecznej lasce“), „foi éternelle“ („wiecznej wierze”), „volonté éternelle de dieu“, („wiecznej woli boskiej“)?