występuje tu różnica bardzo istotna. W rękodzielni robotnicy pojedynczy, lub grupy robotnicze, muszę, wykonywać każdy poszczególny proces cząstkowy swemi narzędziami rzemieślniczemi. Jeżeli robotnik przystosowuje się do roboty, to również przedtem jeszcze robota przystosowała się do niego. Ta subjektywna zasada podziału pracy upada z nadejściem produkcji maszynowej. Proces całkowity rozkłada się objektywnie, sam w sobie, na tworzące go fazy, zagadnienie zaś wykonania każdego poszczególnego procesu cząstkowego oraz powiązania różnych procesów cząstkowych, jest rozstrzygane zapomocą technicznego stosowania mechaniki, chemji i t. d.[1], przyczem oczywiście każde rozwiązanie teoretyczne musi doskonalić się w dalszym ciągu, dzięki nagromadzeniu doświadczeń praktycznych na wielką skalę. Każda maszyna cząstkowa dostarcza, maszynie następującej najbliżej po niej, materiału surowego, a ponieważ wszystkie działają równocześnie, więc wytwór znajduje się nieustannie zarówno na różnych szczeblach przebiegu swego powstawania, jak w przejściach z jednej fazy produkcji do drugiej. Jak w rękodzielnictwie bezpośrednia kooperacja robotników cząstkowych stwarza określone stosunki liczbowe pomiędzy poszczególnemi grupami robotników, tak samo w rozczłonkowanym zespole maszyn stale zatrudnienie jednych maszyn cząstkowych przez drugie stwarza określony stosunek pomiędzy ich liczbą, rozmiarami i szybkością. Maszyna robocza złożona, tworząca obecnie rozczłonkowany zespół różnorodnych maszyn pojedynczych, lub grup maszyn, jest tem doskonalsza, im więk-
- ↑ „Zasadą produkcji maszynowej... jest zastąpienie podziału pracy śród zatrudnionych rzemieślników przez rozkład samego procesu pracy na jego zasadnicze składniki“ (Ure: „Philosophy of manufacture“, str.20).
odwrotnie, maszynowy przemysł wełniany szedł śladem maszynowego tkactwa i przędzalnictwa bawełnianego. Pojedyncze elementy sukiennictwa dopiero w ostatnich dziesięcioleciach zostały wcielone do systemu fabrycznego; przykładem czesanie wełny. „Zastosowanie siły mechanicznej do czesania wełny... bardzo rozpowszechnione od czasu wprowadzenia „czesarki“, zwłaszcza czesarki Listera... niewątpliwie pociągnęło za sobą bezrobocie wielu robotników. Dawniej czesano wełnę ręcznie, przeważnie w chacie czesaka. Dziś naogół czesanie odbywa się w fabryce, praca ręczna zaś stała się zbyteczna, prócz niektórych wyrobów, do których i dziś jeszcze wełna czesana ręcznie nadaje się lepiej. Wielu czesaków ręcznych znalazło zatrudnienie w fabrykach, lecz wytwór czesaka ręcznego jest tak nikły w porównaniu z wytworem maszyny, że wielka liczba czesaków pozostała bez roboty“ („Reports ot insp. of fact. for 31st october 1856“, str. 16).