z dnia 1 czerwca. Ponieważ nie przypominał już sobie, z jakiego sprawozdania dziennikarskiego cytował wówczas, przeto poprzestał na tem, że powołał się na jednobrzmiące cytaty w dwóch książkach angielskich, a następnie zacytował sprawozdanie „Times’ów“, według którego Gladstone oświadczył: „That is the State of the case as regards the wealth of this country. I must say for one, I should look almost with apprehension and with pain upon this intoxicating augmentation of wealth and power if it were my belief that it was confined to classes who are in easy circumstances. This takes no cognizance at all of the condition of the labouring population. The augmentation I have described and which is founded, I think, upon accurate returns, is an augmentation entirely confined to classes of property[1]“.
A więc Gladstone mówi, że byłoby mu bardzo przykro, gdyby tak być miało, lecz że tak jest w istocie. Ten oszałamiający wzrost bogactwa i potęgi jest całkowicie ograniczony do klas posiadających. Co zaś dotyczy półurzędówki Hansarda, to Marks mówi dalej: „Pan Gladstone miał dosyć rozumu na to, ażeby ze swego specjalnie spreparowanego po czasie wydania wyskrobać miejsce, bądź co bądź kompromitujące w ustach angielskiego kanclerza skarbu. Jest to zresztą angielska tradycja parlamentarna, a wcale nie wynalazek Laskerzątka przeciwko Beblowi“.
Lecz anonim złości się coraz bardziej. Odsuwając na bok wszelkie źródła z drugiej ręki, napomyka on wstydliwie w swej odpowiedzi, — „Concordia“, 4 lipca, — że jest „zwyczajem“ cytować przemówienia parlamentarne według sprawozdań stenograficznych. Ale i sprawozdanie „Times’ów“ (gdzie figuruje „dołgane“ zdanie) i sprawozdanie Hansarda (gdzie zdania tego brak) „są ze sobą materjalnie najzupełniej zgodne“, a również i sprawozdanie „Times’ów“ zawiera „coś wręcz przeciwnego niż osławione miejsce adresu inauguracyjnego“, przyczem mąż ten starannie przemilcza, że obok tego rzekomego „przeciwieństwa“ sprawozdanie to zawiera również jak najwyraźniej właśnie owo „osławione miejsce“! Pomimo to wszystko anonim czuje dosko-
- ↑ „Taki jest stan rzeczy, jeśli chodzi o bogactwo naszego kraju. Muszę się przyznać, że z trwogą niemal i z troską patrzyłbym na ten oszałamiający wzrost bogactwa, i potęgi, gdybym sądził, że dotyczy on tylko mas rzeczywiście, zamożnych. A jednak nic to nie mówi o połażeniu ludności pracującej. Wzrost bogactw, opisany przeze mnie i oparty, jak mniemam, na zupełnie ścisłych danych, jest wzrostem, ograniczonym wyłącznie do klas posiadających“.