Strona:PL Maria Rodziewiczówna - Ragnarök.djvu/40

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

bitniej się wyraża wyższość ducha ludzkiego nad ordynarną, brutalną naturą. Cześć tedy duchowi ludzkiemu!
— Więc stawiasz wyżej wolną miłość? A w swoich artykułach powstajesz i piorunujesz na znikczemnienie kobiety przez prostytucję. Wy moraliści macie, taką logikę. Latacie, jak ćmy błędne. To źle i to źle. Ale gdzie dobro, sami nie wiecie.
— Dobro jest w prawdzie. Popęd jednej płci do drugiej jest wielką, potężną siłą. Prostytucja jest rozpasaniem i rozpustą. Zwierzę w tem wyższe od człowieka. Ale ci, co utworzyli interes z popędu natury, ci są winni prostytucji. To ich dzieło. Uświęcenie szału za drogo kosztuje, a więc rozpoczęła się licytacja in minus, za zaspokojenie żądzy. Otworzył się interes konkurencyjny, pokątny. Kościół gromi, cni ojcowie rodzin piorunują, matrony się gorszą, prawo piętnuje; ale wyłom zrobiony, rana otwarta, cała zdrowa krew i cześć ludzkości tam ginie. A kto winien? Ci, co pierwsi otworzyli interes, otaksowali tak zwaną miłość!...
— Racja — bąknął Opolski, zajęty mimowoli dysputą. Niemirycz się też rozpalił. Przez mroczne jego oczy przeszła łuna. Milczące usta zerwała myśl.
— Uchodzę za niedowiarka i ateusza. Wiesz dlaczego: bo z całej bibljoteki dzieł religijnych wziąłem tylko jedno — Ewangelję i nią tylko z chrześcijanami i następcami apostołów wojuję. Zapewne w tych masach ksiąg, które napisali przez dziewiętnaście wieków, jest powolne przejście i wyjaśnienie, jaką koszlawiącą pracą umysłu ludzkiego zeszła ta księga na taką potworność, jaką się stało chrześcijaństwo i Kościół. I mam sobie za zaszczyt, że mnie z takiej społeczności raczą wytrącać.